Astra5Klub.pl

Witam. Od paru miesięcy pojawia się u mnie drobny problem. Czasem auto, po odpaleniu, albo po zatrzyamniu w miejscu, zaczyna nierówno pracować (tak jakby na 3 cylindry) i oczywiście pojawiają się wibrację plus lekkie falowanie wskazówki obrotomierza. Trwa, to zazwyczaj z 10/15 sekund poczym mija i auto jedzie jakby nic się nie stało. Żadnych kontrolek nic na desce nie wywala i zastanawiam się co, to się tam zaczyna robi. Miał może ktoś z kolegów podobny problem??? W ogóle w AK można jakoś samemu sprawdzić kody błędów? Tak jak było, to przykładowo w Astrze H metoda gaz hamulec. Auto ma 71 tys km nalotu i ogólnie spisuje się dobrze, tylko zaczyna mnie stresować ten objaw. Swiece zmieniłem 12 tys km temu na NGK i nie wiem czy któraś zaczyna padać /wadliwa kurcze może.. Czy nawet jeśli nie ma kontrolki check engine na desce mogą być zapisane jakieś błędy w kompie auta?

Przydałoby się odczytać czy nie ma żadnych błędów czyli albo mechanik albo aplikacja OPL monitor i kostka OBD z allegro i odczyt samemu. Pierwsze co mi przychodzi na myśl to wypadanie zapłonu bo współczesne silniki tego typu mają często ten problem. Świece myślę że masz dobre skoro niedawno wymieniłeś. Tak, może być błąd zapisany w komputerze ale check nie musi się świecić.

Może tak być tylko żeby nie skończyło się żadną większą awarią.

No właśnie tak pomyślałem, czy może są jakieś błędy zapisane mniejszego znaczenia, które komputer auta nie uznał na tyle piwazne, żeby uruchomić CHECK. A można samemu właśnie kupić jakąś kostkę itd i czytać błędy??? Jeśli tak, to mkzecie coś konkretnego podsunąć? Mnie, to tak wygląda jakby na moment wypadał zapłon i 10/20 sekund później ok. I auto jeździ do dziś ogólnie. Jednakże kilka razy się zdarzyło takie coś kurcze. Kurcze mam jeszcze 25 letniego merca z motorem 3.2 V6 i tamten silnik bije na głowę te konstrukcje nowoczesne. Trwałość i kultura pracy extra!