Astra5Klub.pl

Piotrek2k6 pisze:Nie wiem czy jest to problem tylko felg o tym wzorze czy wszystkich felg produkcji "Opla".

Mam wzór "Elegant". Teraz zacząłem 4 sezon letni i nic się nie dzieje.
Proponuję odwiedzić ASO z gotową pisemną reklamacją.

Podobnie uszkodzone felgi KIA wymienia na gwarancji

W serwisie, z którego korzystam dowiedziałem się, że mieli drugi taki przypadek. Tyle, że w drugim roku eksploatacji auta. Klientowi Opel zaproponował ponowne malowanie po piaskowaniu, czyli tak jak u mnie. Na moich felgach po zimie jest OK (malowanie było w czerwcu ub. roku).

KRW pisze:W serwisie, z którego korzystam dowiedziałem się, że mieli drugi taki przypadek. Tyle, że w drugim roku eksploatacji auta. Klientowi Opel zaproponował ponowne malowanie po piaskowaniu, czyli tak jak u mnie. Na moich felgach po zimie jest OK (malowanie było w czerwcu ub. roku).

KRW możesz napisaćna na PRV, w którym ASO w Krawkowie dowiedziałeś się o tym problemie?

na moich dwóch prawych felgach tez pojawily się pęcherze. siedemnastki eleganty. zgłoszenie w aso, reklamacja uznana, ponowne malowanie. aktualnie czekam, az znajda się w aso jakies kola na zmiane, zebym pozostał mobilny ;)

Witam.
Mam podobny problem jak w tym wątku, otóż dzisiaj zauważyłem na jednej z felg (18' BiColor) purchle pod lakierem. Rozumiem, że podlega to normalnej reklamacji? Tylko mam dwa pytania, czy takie coś obejmuje ta rozszerzona reklamacja? Auto ma 2,5 roku, a gwarancję mam przedłużoną na 5 lat (od zakupu). Drugie pytanie, czy mogę to reklamować w dowolnym serwisie, czy muszę się udać bezpośrednio do sprzedawcy?

Przy okazji inspekcji felg, zauważyłem, że w jednym miejscu mam dość mocno uszkodzoną oponę na ściance bocznej. Dziwnie to wygląda, trochę jakby ktoś czymś wydłubał, sam nie wiem. Jak myślicie jest czym się przejmować, czy raczej mogę olać sprawę i jeździć dalej?

Pozdrawiam!

felgi reklamowałem po trzech latach i uznali. opone bym wymienil.

Ponoć FlexCare ma identyczne zasady, jak pierwotna gwarancja. Możesz reklamować w dowolnym salonie w kraju.

Co do opony... W tym samym miejscu masz zarysowanie na feldze, więc pewnie przejechałeś po jakimś krawężniku, większym kamieniu. Jeśli widoczna jest metalowa osnowa, ja bym zmienił.

Oplotu nie widzę, tylko uszkodzona jest guma. Podjadę gdzieś do wulkanizacji, niech ocenią, ale pewnie trzeba będzie wymienić - choćby dla spokoju ducha.

Jeszcze mam dodatkowe, może głupie pytanie, czy można wymienić tylko jedną oponę? Bo z tego co gdzieś obiło mi się o uszy to z reguły wymienia się dwie na osi.

Jeśli mają już sporo przejechane, to będą się różnić wysokością bieżnika. Wymiana obu najlepiej.

Możesz oczywiście szukać używki 1 szt. Od cholery jest tego na olx.

Witam.

Kilka postów wcześniej zamieściłem zdjęcia z purchlami na felgach BiColor 18'. Ogólnie nie paliło mi się, żeby sprawę szybko załatwić... ale ostatnio przy okazji wymiany opon w serwisie złożyłem reklamację. Tę na początku uwzględniono, felga miała zostać ponownie polakierowana, po czym po kilku dniach otrzymałem informację, że jednak nie. Pan stwierdził, że rozszerzona gwarancja FlexCare nie obejmuje uszkodzeń mechanicznych (tak to zrozumiałem). Napisałem w takim razie do Opla, licząc na pozytywne załatwienie sprawy, ale jakie było moje zdziwienie, jak otrzymałem taką odpowiedź:

"Po uzyskaniu dokumentacji sprawy została ona skonsultowana z administracją gwarancji.
Pragniemy przekazać, iż powstałe niedogodności wizualne na felgach zostały rozpoznane jako uszkodzenia z powodów czynników zewnętrznych, a zapisy gwarancji eliminują możliwość wykonania takiej naprawy w ramach gwarancji czy też FlexCare.
Mając powyższe na uwadze ewentualne ponowne lakierowanie felgi nie będzie mogło zostać wykonane w ramach przedłużonej gwarancji FlexCare."

Przecież ewidentnie widać, że "niedogodności wizualne" powstały pod lakierem, więc jakie "czynniki zewnętrzne" miałyby je wywołać?
Do tego akurat tylko na tej jednej konkretnej feldze (wszystkie pozostałe są ok).

Co mogę z tą sprawą zrobić, jest jakaś szansa na uwzględnienie tego defektu i jego naprawę w ramach gwarancji?

Pozdrawiam!

1. Odpowiedz im to co tu napisałeś, że przecież nie ma uszkodzenia mechanicznego a defekt jest pod lakierem.
2. Jeżeli nie zmienia zdania to napisz im, że kierujesz sprawę do rzecznika praw konsumenta.
3. Napisz do rzecznika praw konsumenta (nie wiem jaka obecnie jest procedura, ale wcześniej trzeba było wniosek złożyć osobiście, przez email można było tylko uzyskać poradę, bez faktycznego otwarcia zgłoszenia).
4. Czekaj na odpowiedź rzecznika.
5. Jeżeli rzecznik nie załatwi sprawy lub trwało by to zbyt długo to zdobądź ocenę rzeczoznawcy.
6. Jeżeli mimo oceny rzeczoznawcy Opel odmówi, to zgłoś sprawę do sądu. Podobno to nie jest wcale takie trudne i da się całość przeprowadzić korespondencyjnie, możesz też spróbować e-sąd (e-sad.gov.pl).

No i zrób porządną dokumentację fotograficzną felgi na stan obecny.

birkoff pisze:Witam.

Kilka postów wcześniej zamieściłem zdjęcia z purchlami na felgach BiColor 18'. Ogólnie nie paliło mi się, żeby sprawę szybko załatwić... ale ostatnio przy okazji wymiany opon w serwisie złożyłem reklamację. Tę na początku uwzględniono, felga miała zostać ponownie polakierowana, po czym po kilku dniach otrzymałem informację, że jednak nie. Pan stwierdził, że rozszerzona gwarancja FlexCare nie obejmuje uszkodzeń mechanicznych (tak to zrozumiałem). Napisałem w takim razie do Opla, licząc na pozytywne załatwienie sprawy, ale jakie było moje zdziwienie, jak otrzymałem taką odpowiedź:

"Po uzyskaniu dokumentacji sprawy została ona skonsultowana z administracją gwarancji.
Pragniemy przekazać, iż powstałe niedogodności wizualne na felgach zostały rozpoznane jako uszkodzenia z powodów czynników zewnętrznych, a zapisy gwarancji eliminują możliwość wykonania takiej naprawy w ramach gwarancji czy też FlexCare.
Mając powyższe na uwadze ewentualne ponowne lakierowanie felgi nie będzie mogło zostać wykonane w ramach przedłużonej gwarancji FlexCare."

Przecież ewidentnie widać, że "niedogodności wizualne" powstały pod lakierem, więc jakie "czynniki zewnętrzne" miałyby je wywołać?
Do tego akurat tylko na tej jednej konkretnej feldze (wszystkie pozostałe są ok).

Co mogę z tą sprawą zrobić, jest jakaś szansa na uwzględnienie tego defektu i jego naprawę w ramach gwarancji?

Pozdrawiam!

Witam,
I jak skończyła się Twoja sprawa z tymi felgami?
Pytam, bo mam ten sam problem i to w większym lub mniejszym stopniu na wszystkich 4 alufelgach wybrzuszenia...
Chcę to na dniach zgłaszać więc im więcej wiedzy w temacie tym lepiej

Mogę tylko powiedzieć, że w AJ auto nowe po dwóch latach na dole rantu drzwi kierowcy jak są zagięte do środka lakier miał lekkie burchle ,niby wystarczyło mieć pod kontrolą i zabezpieczać a jednak w nowym niedopuszczalne ,byli tacy co mieli taki sam problem ,także pewnie i u Ciebie jakiś bubel . Wogóle pamiętam, że astry 1 produkowane w Polsce były blacharsko gorsze
od tych sprowadzonych z Niemiec po naprawach. Teraz mam następnego opla ale już fabryka Niemcy i widzę że jakość lakieru pozostawia do życzenia, po otwarciu drzwi lakier wkoło, progi itd. jest jakby z drobinkami piasku ,niewiele tego ale pod palcami czuć, oby nie rdzewiał.

Mam podobny problem, zauwazyłem juz to 2 lata temu, auto miało wtedy niecałe 2 lata kupione w Mikołowie pod Katowicami. Proponuje dobrze obejrzeć Wasze auta przed kupnem.

na tym modelu felg to chyba standard z tym wykwitem ...niestety zima robi jedna swoje.

Mi zrobili wybrzuszenia na gwarancji. Miałem całkiem sporo na każdej z felg. Po zrobieniu było ok.

mi tez w astrze uznali gwarancje na to.

Przy uznaniu gwarancji wymieniali całe felgi czy dali je do renowacji?

naprawa, czyli malowanie. choc akurat nie skorzystalem, bo nie mieli kol na podmiane i nie przyslugiwal samochod zastepczy, a nie moge uziemic fury na czas naprawy.

Ja swoje zawiozłem jak miałem założone zimowe komplety kół, więc nie było problemu

Z tymi felgami to dziadostwo okrutne. Ja po trzech latach zauważyłem rdzę i wybrzuszenia. W poprzednim Fordzie Focusie miałem kupione felgi "no name" za niecałe 1000 zł komplet i nic takiego się nie działo. Aż z ciekawości muszę sprawdzić czy po 16 latach, dalej oprócz poobijanych rantów coś się dzieje? Fordem jeździ córka, którą będę widział na święta, ponieważ mieszka gdzie indziej. A już cena nowych tych oplowskich bubli to skandal i kuriozum światowe.

corleone81 pisze:Mam podobny problem, zauwazyłem juz to 2 lata temu, auto miało wtedy niecałe 2 lata kupione w Mikołowie pod Katowicami.

Moje wyglądały podobnie jak te ze zdjęcia, ale dopiero zaczęło to wyłazić po 4 latach eksploatacji. Widzę, że nawet ten sam wzór felg mamy. Największe wżery miałem przy wentylu, skutkowało to niestety ubytkiem powietrza. Dodam tylko, że jestem bardzo wyczulony na podjeżdżanie pod krawężniki itp. i uszkodzeń mechanicznych na felgach nie stwierdziłem. Nie reklamowałem tego, po piątym sezonie oddałem do profesjonalnej regeneracji.

Vraneg pisze:

corleone81 pisze:Mam podobny problem, zauwazyłem juz to 2 lata temu, auto miało wtedy niecałe 2 lata kupione w Mikołowie pod Katowicami.

Moje wyglądały podobnie jak te ze zdjęcia, ale dopiero zaczęło to wyłazić po 4 latach eksploatacji. Widzę, że nawet ten sam wzór felg mamy. Największe wżery miałem przy wentylu, skutkowało to niestety ubytkiem powietrza. Dodam tylko, że jestem bardzo wyczulony na podjeżdżanie pod krawężniki itp. i uszkodzeń mechanicznych na felgach nie stwierdziłem. Nie reklamowałem tego, po piątym sezonie oddałem do profesjonalnej regeneracji.

u mnie podobne były problemy z utrata powietrza..zastanawiam się czy taka regeneracja coś da czy lepiej kupić nowe felgi, możesz napisać ile zapłaciłeś i czy coś pomogło?

Dobre pytanie. Nie wiem, bo... nawet ich nie założyłem na auto . Już po regeneracji stwierdziłem, że te felgi, które mam (16') są do tego auta wizualnie za małe. A poza tym już mi się już znudziły więc kupiłem nowe 17', a te poprzednie trafiły do garażu i czekają na szczęśliwego nabywcę

Leżą zregenerowane, wyglądają w porządku, są gładkie. Obecnie koszt takiej usługi razem z poskładaniem wszystkiego w całość i nowymi zaworkami to ok. 1000 złotych.

U mnie to samo, auto z 2019 a po 3 latach wykwity na wszystkich felgach, Flex oczywiście tego nie obejmuję, zaproponowali malowanie ale bez kół zastępczych więc im podziękowałem, poza tym nie wiadomo na ile to będzie skuteczne i czy znowu za jakiś czas sytuacja się nie powtórzy, dlatego planuje sprzedać felgi razem z oponami i przesiąść się na 17 dużo więcej chyba nie spali.

Różnicy w spalaniu między oponami 205/55 R16 a 225/45 R17 nie zauwazyłem żadnej. A precyzja prowadzenia w zakrętach o wiele lepsza.