Astra5Klub.pl

Witam.Panowie jakie ciśnienie powinno być przy takich oponach,czyli 225/45/17 ?
Pytam bo już zgłupiałem,na tabliczce we wnęce drzwi jest 2.2 albo 2.7 bar i rysuneczki Skoro na co dzień śmigam,ewentualnie z żoną to ile powinno być ?

W instrukcji masz dokładną rozpiskę.

Lechos pisze:W instrukcji masz dokładną rozpiskę.

skoro nie rozumie rysunkow, to od instrukcji sie odbije ;)

ustaw 2,3-2,4 na zimno i bedzie ok.

Patrząc w profil gdzie są same XXX , zażartował bym, że wszystko zależy od żony

Ja zawsze pompuje na zimno 2.2 jezdzac 2+1

komisarzryba pisze:

Lechos pisze:W instrukcji masz dokładną rozpiskę.

skoro nie rozumie rysunkow, to od instrukcji sie odbije

ustaw 2,3-2,4 na zimno i bedzie ok.

Z instrukcji wynika że powinno być 2.7

Zależy przy jakim obciążeniu i czy ma być bardziej komfortowo, czy bardziej eko.

2.4 z przodu 2.2 z tylu. Tak jest w instrukcji i na naklejce. W instrukcji jest tez cisnienie do jazdy ECO i wtedy wartosc jest 2.7. Ja bym jednak tak nie pompowal. I tak przy dłuzszej trasie w przednich oponach cisnienie wzrasta do około 2.7

Dodam od siebie, że miałem 2.7 z przodu i 2.6 z tyłu, bo chciałem być bardziej "eko". Jeździłem tak przez dobre 5 miesięcy, zrobiłem 9 tys. km. Wczoraj ustawiłem 2.5 z przodu i 2.4 z tyłu. Różnica jest KOLOSALNA. Auto w końcu jakoś amortyzuje nierówności. Przed zmianą jazda na wertepach/ dziurach / nierównościach to było zwalnianie do 40 i tamowanie ruchu. Teraz komfort wzrósł bardzo, mimo że to różnica tylko 0,2 bar. Moim zdaniem nie warto ustawiać 2.7, bo zwiększa się użycie amortyzatorów, ale także hamulców- auto o wiele wolniej wytraca prędkość i stosując się do zasad eko jazdy, trzeba być o wiele lepiej przewidującym (hamowanie silnikiem). Do miasta ciśnienie 2.7 to tragedia. Co innego na autostrady, ale moim zdaniem jest to warte tylko, jeśli masz więcej, niż 80% całkowitej drogi po autostradach. Chociaż i tak te pozostałe 20% będą wk****ć niesamowicie
Jeszcze za niedługo przetestuję 2.4/2.3 i się odniosę, jak wrażenia.
Autem zazwyczaj podróżują dwie dorosłe osoby z niewielkim bagażem, raz na dwa tygodnie większe obciążenie.
TLDR: 2.5/2.4 lepsze niż 2.7/2.6 do codziennej jazdy.
Pozdrawiam!

AstraManiak, dobrze napisane. Oto cały sens "ekologii". Oszczędzisz 0,1 l paliwa na 100 km, albo i nie oszczędzisz, a potem wydasz 5000 zł na remont zawieszenia i na wymianę klocków wraz z tarczami.

Inferno pisze:AstraManiak, dobrze napisane. Oto cały sens "ekologii". Oszczędzisz 0,1 l paliwa na 100 km, albo i nie oszczędzisz, a potem wydasz 5000 zł na remont zawieszenia i na wymianę klocków wraz z tarczami.

Dokładnie
Dlatego też warto przetestować różne wartości ciśnienia "na własnej skórze" i przy okazji ocenić komfort jazdy. To naprawdę czuć, gdy ciśnienie jest za wysokie. Jedna dziura i całe auto podskakuje.
Wiadomo, rodzaj nadwozia, wielkość felgi, obciążenie samochodu i styl jazdy mają na to wpływ. Ja jestem tylko pewien tego, że dla mojej Astry z 225/45/17 już nigdy nie ustawię czegoś powyżej 2.5 ale będę też testował inne wartości i spróbuję się odnieść. Coś mi mówi, że złoty środek dla wersji ST 1.6 CDTI, ze średnim obciążeniem 2 osób dorosłych, leży gdzieś między wartościami przód 2.4-2.5 / tył 2.3-2.4 .
To oczywiście moja subiektywna opinia i inni mogą mieć odmienne zdanie jednak proszę nie pisać 2.7, jeśli nie próbowaliście! To tortury

Hmmmm ciekawe czy odczuwasz różnicę w komforcie prowadzenia samochodu wsiadając rano jak i po przejechaniu kilkunastu kilometrow? Raczej powinieneś skoro chcesz porównywać jazdę z mniejszym cisnieniem o 0.1 do tego co masz obecnie.

Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Powinno być sztywniej?

Lechos pisze:Hmmmm ciekawe czy odczuwasz różnicę w komforcie prowadzenia samochodu wsiadając rano jak i po przejechaniu kilkunastu kilometrow? Raczej powinieneś skoro chcesz porównywać jazdę z mniejszym cisnieniem o 0.1 do tego co masz obecnie.

Bardzo ciekawe spostrzeżenie
Ja staram się utrzymywać ciśnienie na poziomie 2,3 ale jak jadę do pracy i samochód stoi w słońcu do po południu z jednej strony mam 2,4 a z drugiej tam gdzie świeci słońce 2,7 . Teraz wiem dlaczego żona mówi, że rano jedzie się super a po południu strasznie trzęsie. Chyba zacznę trochę upuszczać powietrza
Pozdrawiam @Lechos i całkowicie się z Tobą zgadzam , co my byśmy zrobili gdyby nie było tych czujników ciśnienia.

Dlatego ja ustawiam 2.2 na zimno zeby po rozgrzaniu miec te powiedzmy 2.4 i jezdzi sie komfortowo. Mialem 2.7 zeby zobaczyc jak to jest i tak jak kolega wyzej napisal czuc jakby sie mialo kwadratowe kola, pojezdzilem tak moze pol dnia i pojechalem na stacje upuszczac powietrze bo nie dalo sie jezdzic.

AstraManiak pisze:Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Powinno być sztywniej?

Skoro w tych dwóch przypadkach różnica może wynieść 0.2-0.3 atm i tego nie czujesz to jak chcesz poczuć różnicę upuszczając 0.1 atm? Dlatego ja jestem daleki od wysuwania takich teorii.

Lechos pisze:

AstraManiak pisze:Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Powinno być sztywniej?

Skoro w tych dwóch przypadkach różnica może wynieść 0.2-0.3 atm i tego nie czujesz to jak chcesz poczuć różnicę upuszczając 0.1 atm? Dlatego ja jestem daleki od wysuwania takich teorii.

Skoro była wręcz ogromna różnica pomiędzy 2.7, a 2.5, to naturalne jest, że do głowy mi przyszło, że MOŻE da się odczuć różnicę pomiędzy 2.5 a 2.4. teraz mi wskaż kolego, gdzie napisałem, że NA PEWNO taką różnicę zobaczę/zobaczyłem. Nie było takiej wypowiedzi. Czytajmy ze zrozumieniem

To może Ty mi wskaż gdzie ja napisalem, że TY NA PEWNO taką różnicę zobaczysz .
Czytamy ze zrozumieniem

Lucyferos pisze:Dlatego ja ustawiam 2.2 na zimno zeby po rozgrzaniu miec te powiedzmy 2.4 i jezdzi sie komfortowo.

Ciśnienie w oponach ustawia się na zimnym samochodzie. Te 2,4 z przodu i 2,2 z tyłu to jest wartość właśnie na zimno.

Inferno pisze:

Lucyferos pisze:Dlatego ja ustawiam 2.2 na zimno zeby po rozgrzaniu miec te powiedzmy 2.4 i jezdzi sie komfortowo.

Ciśnienie w oponach ustawia się na zimnym samochodzie. Te 2,4 z przodu i 2,2 z tyłu to jest wartość właśnie na zimno.

Jesli sie napompuje te 2.4 na zimno to po rozgrzaniu bedzie jakies 2.6-2.7 wiec jak dla mnie kamienie i dlatego pompuje na zimno 2.2

Lucyferos pisze:Jesli sie napompuje te 2.4 na zimno to po rozgrzaniu bedzie jakies 2.6-2.7 wiec jak dla mnie kamienie i dlatego pompuje na zimno 2.2

Pomiar ciśnienia powinien być na zimno. Uwzględnia to fakt, że opona się grzeje w czasie jazdy. To tak jak poziom oleju w silniku, który mierzy się na wyłaczonym silniku, a nie na pracującym i to jeszcze w czasie jazdy na zakręcie. Albo jak poziom płynu chłodzącego, który też się sprawdza na wyłączonym silniku.

i zimnym ;)

Inferno pisze:

Lucyferos pisze:Jesli sie napompuje te 2.4 na zimno to po rozgrzaniu bedzie jakies 2.6-2.7 wiec jak dla mnie kamienie i dlatego pompuje na zimno 2.2

Pomiar ciśnienia powinien być na zimno. Uwzględnia to fakt, że opona się grzeje w czasie jazdy. To tak jak poziom oleju w silniku, który mierzy się na wyłaczonym silniku, a nie na pracującym i to jeszcze w czasie jazdy na zakręcie. Albo jak poziom płynu chłodzącego, który też się sprawdza na wyłączonym silniku.

Przeciez pisze ze jak napompuje na zimnych do 2.2 na rozgrzanych mam okolo 2.4 i tak dla mnie jest komfortowo. Pomiar robisz na zimnych ale jezdzisz na cieplych a co za tym idzie na zwiekszonym cisnieniu niz napompowales na zimno. Chodzi mi o to zeby docelowo podczas jazdy miec okolo 2.4

Lucyferos pisze: Przeciez pisze ze jak napompuje na zimnych do 2.2 na rozgrzanych mam okolo 2.4 i tak dla mnie jest komfortowo. Pomiar robisz na zimnych ale jezdzisz na cieplych a co za tym idzie na zwiekszonym cisnieniu niz napompowales na zimno. Chodzi mi o to zeby docelowo podczas jazdy miec okolo 2.4

Zgodnie z instrukcją z przodu powinno być 2,4 a z tyłu 2,2 (na zimno). To znaczy, że na ciepło będzie ze 0,2 bara więcej.