Astra5Klub.pl

Wiecie może czy coś opel poprawił w tegorocznych silnikach? Czy żadnych zmian?

Jarekrk pisze:Wiecie może czy coś opel poprawił w tegorocznych silnikach? Czy żadnych zmian?

a co miał poprawić, skoro po poprzedniej zmianie (koniec 2016) jeszcze nikomu tu tłok nie strzelił?

Czy ktoś mógłby się wypowiedzieć odnośnie występowania tej awarii w automatach? Wydaje mi się, że w AT nie ma zbytnio możliwości "deptania" na wysokim biegu ale może ktoś wie coś konkretnego na ten temat. U mnie 47 k i nigdy nie słyszałem takich dźwięków.

u mnie zaraz 50k i tez nic ;)

No dobra. Mam dobrego kumpla w serwisie i nie ma powodu, by mi kit wkręcał. Gadałem z nim dzisiaj i faktycznie mniej więcej w połowie tego roku Opel zalecił (w jakimś wewnętrznym piśmie) stosowanie dodatku do paliwa, który rozpuszcza nagar na tłokach. Ma to być dodawane przy każdym serwisie olejowym. Tzn, dolewają tunupa(czy jakoś tak) do baku i każą odrazu zalać bak do pełna. Mówił, że w naszych silnikach nie ma problemu z nagarem na zaworach czy głowicy, a osadza się na tłokach przez co tłok się przegrzewa i przy określonym sposobie jazdy może strzelić. Twierdzi, że bardzo rzadko, ale jednak. Co ciekawe, ostatnio, ze względu na problemy z dostępem płynu, nie mają obowiązku. Nie mają co wlać, to nie leją. Dał mi dzisiaj coś takiego, ale nie Opla, tylko jakiś inny, niemieckiej firmy i powiedział że lepiej wlać. Mam 42 tyś. i na razie bez problemu, ale myślę, że chyba faktycznie lepiej tego co jakiś czas użyć. Zalecał też, aby co jakiś czas, jadąc w dłuższą trasę wlać paliwo 98 z dodatkami czyszczącymi. Też tak robię, na wszelki wypadek...
Tak myślę, że skoro Opel cały czas coś kombinuje, to chyba nie są pewni, czy za chwilę problem tłoków nie pojawi się w nowszych silnikach. Mój jest z czerwca 2017. Mam nadzieję, że problemów nie będzie.

Paput01 pisze: żadko

Pozdrawiam, Rzadki

Wysłane z mojego Redmi Pro przy użyciu Tapatalka

Paput01 pisze: .. czy za chwilę problem tłoków nie pojawi się w nowszych silnikach.

Słabe życzenia noworoczne

Dziś w "motorze"wyczytałem,że gdy się jeździ na rezerwie to oprócz oczywiście ryzyka zatarcia pompy paliwa,korozji baku(po jakimś czasie zapewne)problemu z wtryskiwaczami to jeszcze dochodzi i tu mnie zaskoczyło najbardziej(o tym nie słyszałem) ,że przy silniku z turbiną gdy zabraknie chwilowo paliwa to może dojśc do zubożenia mieszanki paliwowej co następstwem będzie skutkowało nawet wypaleniem tłoków(?).

Tak, silniki turbo sa bardziej wrazliwe na sklad mieszanki i zbyt uboga moze spowodowac wypalenie tloka ,ale dzieje sie tez tak w zwyklych wolnossakach choc rzadziej.

Uboga mieszanka w każdym silniku wypali tłok. W nowych konstrukcjach szybciej bo wszystko jest wyliczone z praktycznie zerowym zapasem i cienkie jak papier.

Pamiętam ja w Astrze F z instalacją lpg 1 generacji miałem tak ustawioną mieszankę, że był problem z podjechaniem pod większą górę. Jechać może nie jechała, ale spalanie było jak w hybrydzie .

Ja miale sekwencje i tak ustawioma by palila duzo ale mial jechac,no i bylem bardzo zadowolony bo na gazie lepiej sie zbieral niz na benzynie(lepsza reakcja na pedal gazu).

adax pisze:korozji baku(po jakimś czasie zapewne).

To chyba tylko w zabytkowych.

Pewnie masz rację bo jak miałem astrę g na gazie,to na rezerwie jeździłem 10 lat i dziury w baku nie uświadczyłem.

Osobiście na gazie nie jeździłem nigdy, znajomy miał woła roboczego w gazie tj Astrę F jeżdżącej na wiecznej rezerwie i miał dziurę co skutkowało, że nie mógł mieć więcej niż 10 litrów benzyny bo ciekło.

Ja kiedyś, ze 20 lat temu, na rowerze jechałem na gazie. W sumie nie wiem czy jest się czym chwalić, ale zgłaszam fakt. Sprawa i tak przedawniona więc forumowy milicjant, którego z tego miejsca pozdrawiam, nie może mnie już przymknąć.

Dokładnie ten temat przywiódł mnie na Forum. Swoją Astrę kupiłem jako auto używane. RM 2016 1.4 T 125 KM Przebieg w momencie zakupu 79 tys. km. Odebrałem samochód dokładnie 31 stycznia 2019 r. Po przejechaniu 400 km pojawił się błąd "sprawdź układ ESC" i zapaliła się kontrolka "check engine". Następne objawy to nierówna praca na wolnych obrotach- czego nie widać na obrotomierzu, następnie drgania wyczuwalne na kierownicy i pedałach. Komunikat sprawdź układ ESC znika po nabraniu większej prędkości i pojawia się jak tylko zatrzymam samochód
Nie wiem czy ma to związek- czy może czysty przypadek, ale kłopot z przygasającymi światłami również wystąpił w tym samym momencie (dopiszę w odpowiednim wątku). Najbardziej jest to widoczne na światłach przednich (zwykłe bez IL) oraz oświetleniu wew.
Jak tylko ogarnę jak- wrzucę filmik (może ktoś podpowie jak to zrobić). Samochód na firmę ale na szczęście wykupiłem dodatkową gwarancję. W poniedziałek oddaję do serwisu, będę informował dalej.

Uważam,że niepotrzebnie(przynamniej na razie)rozdmuchujesz swój przypadek w tym temacie,to tak jakbym kazde niedomaganie silnika podklejał pod te nieszczęsne tłoki.Choć oczywiście będę bardzo wdzięczny(i zapewne inni również)co jest faktyczną przyczyną te usterki.Przygasanie świateł mam juz przy samych manewrach parkingowych,w starej astrze g tak samo miałem.
Choć z drugiej strony to dobrze nie wrózy(odpukać)ktoś sprzedał i już zaraz zaczynają się problemy,źle to pachnie.

Spokojnie. Czekamy na diagnozę i opis, jeśli okaże się, że to coś innego to posty polecą w inne miejsce.

SportsTourer2016 pisze:Dokładnie ten temat przywiódł mnie na Forum. Swoją Astrę kupiłem jako auto używane. RM 2016 1.4 T 125 KM Przebieg w momencie zakupu 79 tys. km. Odebrałem samochód dokładnie 31 stycznia 2019 r. Po przejechaniu 400 km pojawił się błąd "sprawdź układ ESC" i zapaliła się kontrolka "check engine". Następne objawy to nierówna praca na wolnych obrotach- czego nie widać na obrotomierzu, następnie drgania wyczuwalne na kierownicy i pedałach. Komunikat sprawdź układ ESC znika po nabraniu większej prędkości i pojawia się jak tylko zatrzymam samochód
Nie wiem czy ma to związek- czy może czysty przypadek, ale kłopot z przygasającymi światłami również wystąpił w tym samym momencie (dopiszę w odpowiednim wątku). Najbardziej jest to widoczne na światłach przednich (zwykłe bez IL) oraz oświetleniu wew.
Jak tylko ogarnę jak- wrzucę filmik (może ktoś podpowie jak to zrobić). Samochód na firmę ale na szczęście wykupiłem dodatkową gwarancję. W poniedziałek oddaję do serwisu, będę informował dalej.

Zacznij
od naładowania akumlatora. ( mógł długo stać)
sprawdzenia swiec zaplonowych ( nie wiadomo czy byly wymieniane koszt ok 200zł plus 40zł robocizna)
Diagnostyki komputerowej samego ECU koszt ok 30zł
potem restart. ECU.

dziadzia82 pisze:Zacznij
od naładowania akumlatora. ( mógł długo stać)
sprawdzenia swiec zaplonowych ( nie wiadomo czy byly wymieniane koszt ok 200zł plus 40zł robocizna)
Diagnostyki komputerowej samego ECU koszt ok 30zł
potem restart. ECU.

Poza tym co napisał dziadzia82, zaleć ASO pomiar kompresji w szczególności na pierwszym cylindrze.

PS
Wygląda mi na to, że "zmiany konstrukcyjne" Opla odnośnie problemów z pękającymi tłokami ograniczyły się do wprowadzenia "nowego" oleju i nowego softu.
Więcej nie napiszę....

SACZI pisze:Wygląda mi na to, że "zmiany konstrukcyjne" Opla odnośnie problemów z pękającymi tłokami ograniczyły się do wprowadzenia "nowego" oleju i nowego softu.

Zmiany były w okolicy początku RM2017, tu jest nowa o RM2016. Więc nie wiem dlaczego po tym wpisie Ci to tak wygląda..

Dzięki za odpowiedź. Niestety samochód nie był kupiony w ASO a w salonie samochodów używanych "premium" (tak się sami nazywają)- chodzi o salon PAPIS w Luboniu (to też żadna tajemnica). Gwarancja również u nich wykupiona więc liczę, że nie poniosę żadnych kosztów. Procedurę zgłaszania usterek mają mailową, a temat przeczytałem od deski do deski. Cichutko liczę, że to właśnie aku, jednak zgodnie z prawami Murphy`ego gotuję się na najgorsze. Oczywiście w pierwszej kolejności poproszę o pomiar kompresji - myślę, że to da jednoznaczną odpowiedź. Zastanawia mnie ta nierówna praca silnika. Pierwszy bieg kręcę do 3k obrotów-> dwójka i samochód zamienia się w kangura. Jedynka 2k obrotów -> i samochód nie jedzie a silnik chce spod maski wyskoczyć. Nabieram większej prędkości wystarczy już 60-80 km/h i znika błąd ESC check engine zostaje. Zwalniam, zatrzymuję pojazd (nie gaszę silnika) momentalnie pojawia się błąd ESC i tak jak pisałem wcześniej czuć w środku że nierówno pracuje, tak jakby układ wylotowy przytkany. O 9.00 wizyta w salonie zobaczymy co dalej.

adax pisze:Uważam,że niepotrzebnie(przynamniej na razie)rozdmuchujesz swój przypadek w tym temacie,to tak jakbym kazde niedomaganie silnika podklejał pod te nieszczęsne tłoki.Choć oczywiście będę bardzo wdzięczny(i zapewne inni również)co jest faktyczną przyczyną te usterki.Przygasanie świateł mam juz przy samych manewrach parkingowych,w starej astrze g tak samo miałem.
Choć z drugiej strony to dobrze nie wrózy(odpukać)ktoś sprzedał i już zaraz zaczynają się problemy,źle to pachnie.

Staram się raczej dokładnie opisać jak to wygląda. Będę najszczęśliwszym posiadaczem Astry jeżeli okaże się, że to np. świece, akumulator, czy komputer. Po przeczytaniu 19 stron tego tematu na forum niestety objawy idealnie pasują do przypadków, które się tu pojawiły.

Po opisanych objawach jestem niemal pewien, że jest to wina układu elektrycznego, a nie tłoków. Moim zdaniem wypadają Ci po prostu zapłony więc w pierwszej kolejności do wymiany świece (pewnie od nowości nie były ruszane) i do sprawdzenia cewki zapłonowe. Warto też przyjrzeć się instalacji elektrycznej czy jakaś kuna jej nie nadgryzła.

colins pisze: do sprawdzenia cewki zapłonowe.

To się Panie Colins obecnie nazywa DIS
Objawy idealnie pasują do Cewki.

Choć oczywiście na odległość nie można wykluczyć pękniętego tłoka. Jednak z opisanych objawów wynika, że przy wyższych obrotach problem znika. Przy walniętym tłoku raczej by nie znikał. Dlatego stawiam raczej na problem elektryczny. Nie gdybajmy i poczekajmy na diagnozę z warsztatu, a nie wróżby z kryształowej kuli.

colins pisze:Po opisanych objawach jestem niemal pewien, że jest to wina układu elektrycznego, a nie tłoków. Moim zdaniem wypadają Ci po prostu zapłony więc w pierwszej kolejności do wymiany świece (pewnie od nowości nie były ruszane) i do sprawdzenia cewki zapłonowe. Warto też przyjrzeć się instalacji elektrycznej czy jakaś kuna jej nie nadgryzła.

Chciałem zacząć od ku...WA mać. Moje obawy niestety potwierdziły się w najgorszym wydaniu. Na pierwszym cylindrze 5 bar.
Dostałem telefoniczną informację, teraz serwis szuka prezesa bo nie wiedzą co mają zrobić.
EDIT: jednocześnie chciałbym zapytać forumowiczów u których problem wystąpił, ale został rozwiązany poprzez naprawę, jak samochód po takiej ingerencji się sprawuje. Pytam bo mam szansę jeszcze odstąpić od umowy lub walczyć o znaczącą obniżkę ceny.

A jednak. W sumie auto z okresu produkcji zagrożonego wystąpieniem tej usterki. Hmmm, ciekawe czy ktoś sprzedał auto komisowi w momencie pojawienia się pierwszych problemów czy usterka wystąpiła dopiero u Ciebie? Z tego co piszesz, to samochód masz zaledwie kilka dni więc jeśli salon, z którego go kupiłeś jest poważny, to może jest możliwość odstąpienia od umowy zakupu? Tylko nie chwal się (w sumie już się pochwaliłeś w temacie o oleju), że silnik został zalany olejem nie spełniającym normy Dexos1Gen2. A przynajmniej nie chwal się w ASO. W sumie to chyba teraz większe większe zmartwienie komisu niż Twoje choć oczywiście także dla Ciebie to przykra niespodzianka.

Ja bym na twoim miejscu zwrócił auto. Po co masz się szarpać z jakąś naprawą?

SportsTourer2016 pisze:

colins pisze:Po opisanych objawach jestem niemal pewien, że jest to wina układu elektrycznego, a nie tłoków. Moim zdaniem wypadają Ci po prostu zapłony więc w pierwszej kolejności do wymiany świece (pewnie od nowości nie były ruszane) i do sprawdzenia cewki zapłonowe. Warto też przyjrzeć się instalacji elektrycznej czy jakaś kuna jej nie nadgryzła.

Chciałem zacząć od ku...WA mać. Moje obawy niestety potwierdziły się w najgorszym wydaniu. Na pierwszym cylindrze 5 bar.
Dostałem telefoniczną informację, teraz serwis szuka prezesa bo nie wiedzą co mają zrobić.
EDIT: jednocześnie chciałbym zapytać forumowiczów u których problem wystąpił, ale został rozwiązany poprzez naprawę, jak samochód po takiej ingerencji się sprawuje. Pytam bo mam szansę jeszcze odstąpić od umowy lub walczyć o znaczącą obniżkę ceny.

Oddać auto w cholerę i poszukać innego, a jeśli astrę to jak najnowszy RM możliwie cenowo... RM2017 wzwyz.